O mnie
Sieć strukturalna (sieciocentryczność)
Zatytułowałem ten rozdział specjalnie w ten sposób, że nadaremne szukać jego tłumaczenia bezpośrednio nawet w Wikipedii. Wiele lat doświadczeń w branży IT zweryfikowały nie tylko wiele moich działań, ale też dają możliwość spojrzenia na wiele problemów z "góry". Temat według mnie jest na tyle ważny, że pozwoliłem go wyróżnić rozdziałem.
Połączone przewodem koncentrycznym komputery umożliwiły nie tylko
komunikację między sobą, ale także udostępnianie swoich zasobów. Szybko
okazało się, że w miarę wzrostu mocy obliczeniowej stacji roboczych zaczęto wykorzystywać w sieciach LAN również bazy danych tzw. "dbfowe".
Tak jak ich zasada działania była prosta (DOS), tak i odporność na
czynniki zewnętrzne żadna. Więc często zdarzały się sytuacje utraty
danych z takich, czy innych przyczyn. Odpowiedzią na powyższe problemy
stało się instalowanie specjalizowanego oprogramowania do obsługi sieci
typu LanTastic, Netware itd, które w sposób uporządkowany próbowały
wziąć w karby i zasoby, i użytkowników. Niestety szybko stało się jasne,
że sama możliwość centralnego zarządzania to za mało by móc spokojnie
pracować. W tym miejscu chwilę się zatrzymam i użyję kilku porównań by
uzmysłowić ważność wykrystalizowania się w biznesie sformułowania
sieciowe okablowania strukturalne.
Sieć elektryczna
Sieć strukturalna według mojej
definicji dziś to stabilne, gwarantowane źródło zasilania wraz z
infrastrukturą bezprzewodową i przewodową w konfiguracji wielu gwiazd
służących zarówno do przesyłania energii zasilającej dla urządzeń do
niej podłączonych, jak i danych cyfrowych służących im do dalszego
sterowania, przetwarzania, magazynowania itd. Chciałbym tu podkreślić,
że zasilanie musi zapewnić wspólny punkt odniesienia dla wszystkich
urządzeń aktywnych sieci komputerowej. Powszechnie widzimy tę
funkcjonalność w postaci bolca uziemiającego w gniazdku, które służy
naszemu bezpieczeństwu. Ja dostrzegam w nim drugą nie mniej istotną
funkcję dla urządzeń wyposażonych w karty sieciowe, a sprowadzającą się
do tego by one same się nim nie stały!
Cudze chwalicie swego nie znacie.
ArcaBit ma wbrew pozorom bogatą historię. Dawniej zwany ArcaVir-em, a dla weteranów IT z sentymentem pamiętających NASK i modemy TP S.A. muszę wspomnieć praźródło, czyli MksVir-a, którego twórcą był świętej pamięci polski inżynier Marek Sell ("... Wirusami zainteresowałem się (…), gdy złapałem robala. Nie było wówczas programu, który by mnie zadowolił. Musiałem sam go napisać. A potem okazało się, że ludziom się podoba i tak już poszło. ..."). Dzisiejsze oprogramowanie dedykowane dla systemów operacyjnych typu MS WINDOWS oraz ANDROID stanowi nadal jeden z najlepszych produktów tego typu na świecie. Jednocześnie z przykrością muszę stwierdzić, że jest on niedoceniany przez polskich użytkowników, ale czego szczególnie nie jestem w stanie zrozumieć to przez polskich administratorów. Muszą oni sobie zdawać sprawę, że żaden program antywirusowy nie jest w stanie zapewnić 100% pewności bezpieczeństwa, a co za tym idzie w ogólnym rozrachunku i tak należy się liczyć z najgorszym, czyli utratą (zaszyfrowaniem, wyciekiem) danych. W takim przypadku Polak zawsze pozostawał sam ze swoim problemem. A przecież wystarczyło wcześniej zainwestować śmieszne pieniądze (w stosunku do produktów konkurencyjnych) w oprogramowanie ArcaBit by mieć dostęp do infolinii (+48 22 532 69 20), e-mail (pomoc@arcabit.pl), online (TeamViewer) i poprosić o zdalne wsparcie swego rodaka dla którego technologie XXI nie tylko nie są obce, ale po prostu niejednokrotnie jest on ich twórcą!


Sieć telekomunikacyjna
Sieciowanie PLATAN to połączenie poprzez sieć IP co najmniej
dwóch niezależnych serwerów PBX tak, aby stworzyć jeden większy, spójny
system. Jego użytkownicy (abonenci) nawet w miejscach oddalonych o
wiele kilometrów są traktowani tak, jakby byli w jednej lokalizacji.
Korzystają też z licznych możliwości oferowanych przez centrale
abonenckie, m.in. łatwej i darmowej komunikacji wewnętrznej